Kochane czytelniczki :)
Dziś zabrałam się za makijaż oka o nazwie Cut Crease czyli przecięte załamanie powieki. Zaproponuję Wam jednak wersję subtelniejszą i bardziej zblendowaną gdyż jest mniej dramatyczna niż normalne cut crease. No bo nie ma co się oszukiwać cut crease jest raczej niewyjściowe, chyba że to Sylwester, ewentualnie karnawał :) Tak więc będę tylko bazować na tej technice, a nie ścisło jej się trzymać. Dziewczyny, żeby uzyskać ten makeup posłużyłam się paletą Anastasia Beverly Hills Catwalk. Bardzo fajna paletka, jak ktoś się waha to polecam :) Ok to bez zbędnego gadania przechodzimy do konkretu.
Jak zawsze makijaż oczu zaczynam od primera i zmatowienia powieki, żeby cienie się ładnie blendowały.
Następnie rysujemy sobie granice przecięcia powieki. W tradycyjnej wersji linia powinna być okrąglejsza i delikatnie wyżej. W związku z tym, że ja nie chciałam tak ostrej wersji trzymałam się mojego naturalnego kształtu oka.
Idąc śladem narysowanej linie wblenduje kolor o nazwie "Strut" (podpisałam cienie w palecie ale chyba słabo się spisałam bo mało widać ;/) Dziewczyny i nie przejmujcie się, że widać linie, to jest tylko kolor przejściowy, który wysubtelni make up oka.
Przy użyciu cienia "Beauty Mark" (brunatny) pogłebiam makijaż oka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz