Jupi!!! Kolejny mini tutorial z Halloweenowej serii. Tym razem na celownik bierzemy coś bardziej hardcorowego! ZOMBI! Ale miałam zabawę z tym make upem! Mam nadzieje, że wam się spodoba :)
- jasny podkład
- czerwona szminka
- czarny cień
- korektor
- pędzelki: blendujący, do konturowania, i super cienki do eyelinera
- noi oczywiście sztuczna krew
Na zdjęciu nie widać zaznaczonych kości policzkowych, które są bardzo ważne podczas konturowania. OK, następnie rozcieramy te linie palcem, żeby nie było żadnych ostrych krawędzi.
Teraz łapiemy za czarny cień i pracujemy pędzelkiem blendującym nad pogłębieniem efektu zombi
BUAHAHA <złowrogi śmiech>
Czarnym cieniem zaznaczamy te wszystkie linie, które wcześniej nakreśliłyśmy szminką.
Co to za zombi bez bladej cery, przez którą widać żyłki. I znów czerwona szminka, maciupeńki pędzelek do eyelinera i rysujemy te przeokropne i przestraszne żyłki. I uwaga dobrze jest też tym pędzelkiem zaznaczyć dolną linię rzęs, wtedy da to nam efekt jeszcze bardziej umarły i zombiowy :)
Kolej na te krwiożercze usteczka!! Nakładamy na nie korektor aby przypominały trupie a w środku, jakby wewnątrz, wklepujemy czerwoną szminkę.
A teraz pora na prawdziwą zabawę. Wybieramy sobie miejsce ukąszenia przez innego Zombiaka, w końcu jakoś musieliśmy się przeistoczyć. I malujemy czarną kredką ślad po ugryzieniu. Wklepujemy w to czerwoną szminkę i nakładamy grubą wartę sztucznej krwi:) BUAHAHA <kolejny złowrogi śmiech> Krew może ściekać z ust. A co będziemy sobie żałować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz